Ten wyjazd do Holandii był wyjątkowy. Jak zwykle miał być ściśle związany z psami, a w rzeczywistości bez mała w całości poświęciliśmy go kwiatom. Pierwsze z nich to oczywiście tulipany, rosnące na ogromnych plantacjach po horyzont. Ich kolory zachwyciły nawet naszą córkę, dla której oprócz koloru różowego inne się nie liczą. Drugie kwiaty, to Was zaskoczymy to orchidee, cudowne, dostojne, mające swoje honorowe miejsce w oknach holenderskich domów i hodowane w ogromnych ogrodach razem z przepięknymi motylami.
Na dowód tego co napisaliśmy, zobaczcie kilka zdjęć z tego wyjazdu.